WYCIECZKA EDUKACYJNA KLASY VI B DO STOLICY
W dniach 3-5 czerwca zwiedzaliśmy Warszawę. Przejazd pendolino, zakwaterowanie w super hostelu w Centrum to początek naszej przygody. Pierwszego dnia zwiedziliśmy podziemia Pałacu Kultury i Nauki oraz wjechaliśmy na Taras Widokowy, żeby z góry podziwiać piękno stolicy. Potem kolacja w Złotych Tarasach. Oczywiście czas na pierwszy przejazd metrem. Dotarliśmy do Ogrodów Saskich i Grobu Nieznanego Żołnierza. Tam mogliśmy naocznie zobaczyć zmianę warty. Potem przejście koło Pałacu Prezydenckiego, potem Nowym Światem, a dalej na Bulwary Wiślane, gdzie spacerkiem doszliśmy do Syrenki. Drugiego dnia, po śniadaniu, „tramwajobusem” (jak go sami nazwaliśmy) pojechaliśmy do Pałacu w Wilanowie. Tam krótka, ale bardzo ciekawa lekcja pt.„Opowiem o królu” i czas na…film :) Tak…nakręciliśmy w ogrodach różanych wymyślone przez nas scenki z życia Jana III Sobieskiego. Mogliśmy ubrać się w XVII wieczne stroje, wziąć rekwizyty, poczuć się aktorami, reżyserami. To było super doświadczenie, pełne zabawy, humoru, w których główne role zagrali Kacper vel król Jan III Sobieski i Martyna vel Marysieńka. Myślę, że to przeżycie zostanie w naszej pamięci na długo. Koło południa zwiedziliśmy Zamek Królewski .Obiad zjedliśmy w Pizza Hut. Potem czas na Stare Miasto. Około godziny 16 dotarliśmy na Stadion PGE Narodowy, który zwiedziliśmy z przewodnikiem. Na kolację wróciliśmy do hostelu. Ostatniego dnia Belweder i relaks w Łazienkach Królewskich. Długi spacer w przepięknej scenerii , wypatrywanie wiewiórek, podziwianie natury Pałacu na Wodzie, czy Amfiteatru. Żal było opuszczać to piękne miejsce , nazywane „płucami Warszawy”. Na koniec nasz pobyt uwieczniły zakupy w Złotych Tarasach i…spotkanie tam znanych youtuberek tj. Partycji Widery i Izabeli Zabielskiej. Kilka wspólnych zdjęć i jaka radośćJ… Ale jak to w życiu „wszystko co dobre, szybko się kończy”. Wróciliśmy cali, zdrowi i mega zadowoleni do domu, pełni emocji, pozytywnych wrażeń i wspomnień. Przez cały nasz pobyt była piękna, słoneczna pogoda. W sumie na nogach przeszliśmy w stolicy ponad 50 km, a więc mogę powiedzieć, że razem przeszliśmy „nasz pierwszy klasowy maraton”. Jestem z Was dumna !:)a szczególnie dziękuję pani Dorocie za profesjonalną opiekę, pomoc i dobre słowo :)
Tamara Kaśnicka